Pracownia na rzecz Wszystkich Istot

Puszcza Białowieska

Kornik

Gdyby przeprowadzić plebiscyt na nowy symbol Puszczy Białowieskiej, jest duża szansa, że kornik drukarz zdeklasowałby żubry i słynny szlak dębów królewskich. Ten niepozorny owad zyskał ostatnio sławę dzięki posądzeniu go o spowodowanie rzekomej klęski ekologicznej Puszczy Białowieskiej, stając się symbolem akcji propagandowej Lasów Państwowych.

Oto czego nie mówią nam zarządcy lasów gospodarczych Puszczy Białowieskiej:

  • Gradacja kornika to nie problem dla Puszczy

    Gradacja zabiła jedynie 10% wszystkich świerków, z terenu obejmującego zaledwie 2% Puszczy. Mówienie o katastrofie czy klęsce ekologicznej w Puszczy jest bardzo dużym nadużyciem. Obecna gradacja przypomina raczej papierek lakmusowy pokazujący błędy człowieka. Warto wiedzieć, że w latach 50-tych miało miejsce masowe, sztuczne nasadzenia świerka w Puszczy na siedliskach nieodpowiednich dla tego gatunku. Gradacja jest więc szansą na naturalną renaturalizację lasu. Martwe świerki dadzą początek nowej generacji lasu, zgodnej z warunkami środowiskowymi, jakie obecnie oferuje Puszcza Białowieska.

  • Kornik to przyjaciel naturalnego lasu

    Kornik drukarz to naturalny element ekosystemu lasu, kluczowy dla zachowania w nim spontanicznych procesów przyrodniczych. Owad ten jest jednym z najlepiej poznanych gatunków, a prace mu poświęcone liczyć można w setkach. I choć wyniki badań prowadzonych w ekosystemach poddanych prawom natury są znane i powinny mieć zastosowanie w ekologicznie ukierunkowanym zagospodarowaniu lasów o charakterze produkcyjnym, to polityka Ministra Środowiska odmawia jej wykorzystania nawet w ostatnim na niżu lesie naturalnym - Puszczy Białowieskiej.

  • Przyroda poradzi sobie sama

    Przykładem samoistnego odrodzenia lasu po masowej gradacji kornika drukarza jest Las Bawarski. Źródłem gradacji stały się wiatrołomy będące efektem potężnej wichury. Gospodarze terenu wstrzymali się jednak od interwencji i dzisiaj po trzydziestu latach 99% zaatakowanego obszaru znowu pokryte jest lasem świerkowym. Władze Lasu Bawarskiego uczyniły rzecz niebywałą - nie dość, że dały działać siłom przyrody to jeszcze przekuły problem w sukces - sprawę nagłośniono, co zintensyfikowało zainteresowanie tym terenem nie tylko naukowców i badaczy procesów przyrodniczych ale i samych turystów. Pomnożyło to i tak bardzo wysokie zyski mieszkańców oferujących swoje usługi w branży turystycznej.

  • Wartością Puszczy jest dynamika naturalnych procesów

    Tożsama, samoistna sukcesja regeneracyjna ma miejsce w Puszczy Białowieskiej. Trzeba jednak pamiętać, że przyroda nie została nam dana raz na zawsze w niezmienionej postaci. To żywy i dynamiczny organizm. Populacja świerka w Polsce z roku na rok maleje. Za to zjawisko odpowiadają zmiany klimatyczne i związany z nimi wzrost średniorocznej temperatury. Sprzyja to zmianom okresu wegetacji, które już teraz przesunęły są o około dwa tygodnie. Świerk przy zwiększonej koncentracji CO2 i wzroście średniej temperatury przestaje mieć charakter lasotwórczy i obserwuje się zmianę zasięgu gatunku w skali Europy coraz bardziej na północ i wschód kontynentu. Niezależnie więc od intencji ochrony świerka jako gatunku współtworzącego drzewostan Puszczy Białowieskiej, jego populacja będzie się nieustannie zmniejszać kosztem drzew liściastych, m.in. grabu i lipy.

  • Gradacji nie da się powstrzymać siekierą

    Naukowcy (ale i sami leśnicy) nie mają także wątpliwości, że w warunkach Puszczy Białowieskiej ze względu na duże obszary rezerwatów i park narodowy, nie ma technicznej możliwości walki z kornikiem. Przyroda Puszczy Białowieskiej nic nie zyska na wycince, może za to wiele stracić.